sobota, 17 listopada 2018

Wielka reaktywacja

Bardzo długo zbierałam się aby coś tutaj napisać. Naprawdę bardzo długo bo aż prawie rok. Powody dla których znowu opuściłam moja ukochaną blogosferę wciąż niezmienne sporo nauki 2 klasa liceum na biol-chemie to nie przelewki poważnie. Od ostatniego postu wiele się wydarzyło wzięliśmy udział z Dejrą w trzech wystawach dołączyła do nas borderka Bora. Razem z Dejrą zaczęliśmy już poważniejsze treningi pod kątem agility mieliśmy okazje być na czerwcowym seminarium frisbee z Julią Zaborowską. Tak naprawdę to tylko niektóre z wydarzeń minionego roku. Bardzo ciężko będzie go streścić tutaj w postaci "kilku" słów,ale zacznijmy od tych najważniejszych
18.06.2018 r nasze życie zmieniło się o 180 stopni do naszej ekipy dołączyła lekko ponad 7 tygodniowa borderka Bora czyli wymarzony pies mojej siostry aktualnie ma już prawie 7 miesięcy. Jak opisuje ją Martyna pięknie pracuje w różnych rozproszeniach bez problemu olewa inne psy.  Jest super psem praktycznie bezproblemowym  szybkim zwrotnym ,niesamowicie wpatrzona w człowieka chłonie wiedzę jak gąbeczka.Kocha dzieci, pies prawie idealny,ale żeby nie było,że nie ma wad na początku do obcych mężczyzn podchodzi z lekką rezerwą jednak po zawołaniu jej zaczyna się łasić. Aktualnie dziewczyny pracują nad aportem,który zmierza ku dobremu oraz mała po prostu cieszy się życiem szczeniaka.
Bora będzie razem z Dejrą główną bohaterką bloga na którym będziemy mieć swój kawałek w internecie. Więcej o Borze można dowiedzieć się w jej zakładce.
10.06.2018 r - ruszyliśmy na seminarium dogfrisbee z Julią Zaborowską do Osieczan koło Myślenic. Pracowałyśmy razem z Dejrą nad pracą w rozproszeniach. Dejriczka ze względu na swoją emocjonalność w stosunku do innych piesków musiała swoje sesje odbywać na lince. Byłam z niej bardzo zadowolona ponieważ pobawiła się zabaweczką przy innych pieskach. Julia dała nam wiele cennych wskazówek jak dalej pracować za co jej bardzo dziękujemy i polecamy wybrać się na jej seminarium jeżeli chcecie rozpocząć przygodę z dogfrisbee. Z seminarium wróciliśmy pełni pozytywnej energii i gotowi do działania.
Wrzucę wam tutaj link do filmiku z tego wydarzenia ( autorstwa Emi organizatorki tego super wydarzenia) żebyście zobaczyli jak było świetnie ba nawet Dejra się załapała tylko patrzcie uważnie :D.
Filmik
14-15.07.2018 r odbyłyśmy z Dejrą swoje dwie wystawy krajowe w Nowym Tagu. W sobotę ogromny stres bo to był nasz debiut Dejra mimo wielu psów z których ignorowaniem ma problem cudnie się pokazała nawet potrafiła ustać w dobrej pozycji ostatecznie zdobyłyśmy w klasie młodzieży ocenę bardzo dobrą i lokatę 1/1.
W niedzielę wystawiła się jeszcze lepiej pomijając fakt,że głupia matka nie dała się jej napić przed ringiem i chętnie poczęstowała się wodą na ringu  tym razem już miałyśmy "rywalkę" dużo mniejszą gabarytowo od Dejry i zdecydowanie krótszą obie suczki dostały po ocenie bardzo dobrej i Deś lokatę 2/2. Pamiątkowe zdjęcie

29.07.2018 r kolejna wystawa tym razem Międzynarodowa w Zakopanem. Na miejsce dotarłyśmy lekko spóźnione ponieważ miałyśmy być wcześniej. Spotkałyśmy się tam razem z naszymi ukochanymi hodowcami i starszą siostrą Dejry -Chilli. Dejra została wymiziana przez panią hodowczynie usłyszałyśmy też wiele słów na nasz temat. Na ringu były ciężkie warunki piekielna temperatura nie ułatwiały nam zadania,ale Desia jak zwykle dała radę. Na tej wystawie zdobyłyśmy ocenkę doskonałą i brak lokaty.
Fot. Jacek Stelmach 
Wystawy to było bardzo ciekawe doświadczenie, Dejra pokazała,że potrafi super współpracować ze mną w trudnych warunkach. Czy wrócimy jeszcze na ring? Póki co nie przewiduję,ale wszystko wyjdzie w praniu, zobaczymy co przyniesie przyszłość. Wiem jedno,że będziemy się dalej z Dejrą rozwijać sportowo. Zaczynamy sobie podstawy agility. Nie mogę wyjść z podziwu jak ta czarna strzała pięknie wyciąga się na przeszkodzie. Teraz tylko trzeba pozytywnie patrzeć co przyniesie przyszłość.
Póki co mamy już wstępne plany na rok 2019 gwarancja jest pewna na pewno nie będziemy się nudzić.
Nasz blog zyskał nowy nagłówek autorstwa Martyny ogólnie cały wygląd bloga został zmodyfikowany.
Zniknęła również zakładka Bobika. Jest parę zdań o nim w zakładce Pozostali. Bobik ma już prawie 10 lat. Trzyma się bardzo dobrze życie seniora ewidentnie mu służy chodzi na spacer i może robić to co mu się podoba wąchać i kopać dołki jak na terriera przystało. Udało się mu ładnie przytyć już nie wygląda jak szkielet
Z okazji ukończenia 9 lat i on miał swoje chwilę sławy na youtube 9 lat Bobika
W planach mamy też 2 filmiki na 7 miesięcy czekuta i 18 miesięcy Dejry. Wyczekujcie ich cierpliwie
Mamy pomysł na parę postów które już wkrótce się tutaj wkrótce ukarzą,ale wy również możecie pisać o czym chcielibyście przeczytać na naszym blogu.
Post bardzo,bardzo chaotyczny ale musicie mi wybaczyć bo bardzo ciężko tutaj wrócić i pisać o jednej rzeczy skoro tyle się wydarzyło.
Mam nadzieję,że znowu zaczniecie śledzić nasze poczynania i na dłużej zawiesicie wasz wzrok tutaj.
Pozostaje mi napisać tylko jedno.
Do napisania!



niedziela, 31 grudnia 2017

"Ale to już było i nie wróci więcej [...]"- Podsumowanie 2017 roku+ plany na 2018



Niedawno pisałam post na podsumowanie 2016 roku,a dzisiaj piszę już na podsumowanie 2017. Nie mam pojęcia kiedy to minęło . Wydaje mi się jakbym obejrzała się i pstryk minął rok,ale do rzeczy wypadałoby go jakoś podsumować. Tak więc do rzeczy.
Styczeń-Luty - czas ferii w tym czasie skupiłam się na Torinie. Pracowaliśmy głównie nad rzeczami typu aport i przywołanie. Kiedy wydawało się,że wychodzimy  na prostą,znów po pewnym czasie wszystko się zepsuło.
Marzec- Maj- Czas wiosenny razem psiakami wróciliśmy do agilitek. Z Torinem zaczęliśmy sobie już dłubać jakieś podstawy . Jednak poprzez jego problemy nie mogliśmy rozwijać się w tym kierunku. Z Bobikiem skupiliśmy się głównie na pracy przy obcych psach. 
Czerwiec-Sierpień- Upragnione wakacje. Czas wielu łez i rozkładania rąk nad problemami z Torinem. Pies odkrył,że ma coś pod ogonem . Kompletnie uderzyło mu to do łba. Zaczęły się ucieczki do innych psiaków. Torin zmężniał i rósł w siłę. Ciągnął jak parowóz wszelkie próby oduczenia go tego kończyły się niepowodzeniem. Na spacery wychodził z nim mój tata. W dodatku nasilił się instynkt myśliwski. Kury sąsiadki były ważniejsze od pańci. Z Bobikiem pod koniec wakacji udałyśmy się razem z siostrą na trening do Nowy Targ Agility Team. W czasie treningu Bobiczki byłby bardzo rozproszone. Jednak smakami udało się go zmotywować aby zechciał coś popracować. 
Wrzesień-Październik- Zwiększona motywacja ponieważ upały minęły. We wrześniu udaliśmy się na 2 trening do naszego klubu. Bobiczek średnio chciał pracować ponieważ był skołowany podróżą samochodem. Dostaliśmy wiele cennych wskazówek co i jak dalej. Bardzo  dziękujemy!
Listopad- Grudzień- W tych miesiącach głównie skupiłam się na pracy z Dejrą oraz dużo spacerowaliśmy
To był bardzo ogólnikowy opis poszczególnych miesięcy teraz czas na opis  bardziej istotnych wydarzeń minionego roku. Wszystkie wydarzyły się w końcówce roku. 
Po dwóch miesiącach poszukiwań w październiku nowy dom znalazł Torini u pana myśliwego. Jest bardzo szczęśliwym pieskiem,który spełnia się w tym do czego został stworzony mam na myśli oczywiście polowanie w łowisku. Było to dla mnie naprawdę ciężkie rozstanie z pieskiem który był u mnie praktycznie od małego szczyla. Obwiniałam się,że nie dałam rady mu podołać. Wpadłam w tzw "dołek",ale na początku listopada zupełnie nie planowana na ten czas dołączyła do mnie suczka aussie Dejra ,która zupełnie zmieniła mój świata i pokolorowała moją szarą rzeczywistość. Jest moim osobistym spełnieniem marzeń. 
Szybko radość z nowego członka rodziny musiała się ograniczyć do minimum. W połowie listopada pod kołami samochodu zginęła moja najukochańsza,najlepsza przyjaciółka Bobika Łatka. Nie byłam w stanie sobie wyobrazić życia bez kota który był ze mną przez pół mojego życia. Powoli muszę jednak przyzwyczajać się do życia z samymi psami. Jednak "dom bez kota jest tylko mieszkaniem" Wkrótce na pewno dołączy do nas jakiś kotek. 
W ostatnich dniach Bobik pomyślnie przeszedł kastracje. Obecnie wraca do sił. Mimo wielu obaw bardzo się cieszę,że zdecydowałam się na ten zabieg. Wierzę,że dzięki temu zniknie nasz problem ze skupieniem się przy innych psach i dla Bobika będzie się liczyć tylko człowiek. 
To tyle jeżeli chodzi o ogólnikowe podsumowanie roku. 
Plany na 2018 r
Regularne treningi agility w klubie z Bobikiem 
* Zacząć swoją przygodę z wystawami z Dejrą
* Wprowadzenie suczki w świat agility i frisbee
* Wyjazd na Latające Psy do Wrocławia
* Wyjazdy na różne zawody, seminaria oraz obóz agility
* Poznać nowe osoby 
Poniżej wstawiam moje ulubione zdjęcia zrobione w tym roku. 









Życzę Wam w Nowym Roku:  cierpliwości,wytrwałości w dążeniu do celu, spełnienia marzeń ( pamiętajcie,że jeżeli o czymś marzycie to potraficie również tego dokonać) abyście nadal czytali naszego bloga i wciąż Was przybywało. 
Wszystkiego najlepszego. 
Przy okazji pamiętajcie o zabezpieczeniu swoich pupili na ten ciężki czas obroża  szelki adresówka podwójny karabińczyk mogą okazać się tutaj niezbędne. Bobik,Dejra bardzo boją się fajerwerków więc przebywają w zacisznym miejscu w którym mniej słychać.
Pozdrawiamy :)